Wymiana zębatek stożkowych i ustawienie chwytacza Łucznik

Jedną z częstych awarii w domowej maszynie jest uszkodzenie kół stożkowych odpowiedzialnych za ruch chwytacza.Naprawa jest dość skomplikowana i nie polecam robić jej samemu, robisz ją na własną odpowiedzialność.

Na nasz stół trafia maszyna Łucznik 884 ale opis pasuje też do innych maszyn.

Film przedstawiający awarie

Opis jak rozebrać maszynę od góry mamy tutaj

Po rozkręceniu góry przewracamy maszynę na bok i odkręcamy obie obudowy

Teraz już dobrze widać co się stało

Możemy odkręcić śrubki od zębatek, jedna wyjdzie bez problemu, ale z drugą już nie będzie tak słodko.

Przechodzimy na drugą stronę maszyny

Zdejmujemy zabezpieczenie typu seger (wystarczy podważyć i wyskoczy)

Jak widać niżej na zdjęciu musimy odkręcić zębatkę po której chodzi pasek – 2 śrubki i niestety nam się rozreguluje cała maszyna

W końcu możemy odsunąć wałek na tyle żeby wyszła druga zębatka

Możemy porównać jak wyglądają stare i nowe 🙂

Przyszłą pora na składanie, zębatka z 1 śrubką idzie jako pierwsza i śrubka ma trafić na spłaszczenie wałka

Teraz cofamy wałek i zakładamy seger w jego miejsce oraz dokręcamy zębatkę po której chodzi pasek

Zostało nam teraz „tylko” ustawienie czasu chwytacza oraz ząbków transportowych względem igły.

Chwytacz ustawiamy w lewym położeniu igły, a kołem maszyny kręcimy do siebie (w przeciwnym kierunku do ruchu wskazówek zegarka)

Film jak wygląda ustawienie

Ostrze chwytacza powinno być nad oczkiem igły

Pozostało nam teraz jeszcze ustawienie ząbków transportowych, a jak to zrobić jest opisane tutaj.

Po wszystkim nie zapomnijcie o smarowaniu zębatek

To by było tyle na dziś 🙂

Możesz również polubić…

32 komentarze

  1. Motel Kamzoil pisze:

    Przy wymianie zębatki z jedną śrubką nie trzeba luzować zębatki paska napędu. Wystarczy poluzować to, co ją blokuje, tam jest jedna śrubka imbus i płaskie wcięcie na ośce, więc jest jednoznacznie. I nie trzeba wtedy regulować ząbków przesuwu materiału. Smar silikonowy.

  2. ciali pisze:

    I am not sure where you’re getting your information, but great topic.
    I needs to spend some time learning more or understanding more.
    Thanks for wonderful information I was looking for this info for my
    mission.

  3. Jarek pisze:

    WItam,
    moja maszyna Łucznik 884 z wiekiem stała sie coraz głośniejsza. Teraz posypaly się zębatki, więc je wymieniłem. Szyje wszystkimi ściegami bez problemu ale jest głośna. Co moge w tej sprawie jeszcze zrobić? Smarowanie, zmiana odstępu między zębatkami czy jakieś inne jeszcze pomysły?
    Z gory dziękuje za pomoc.
    Jarek.

  4. KrzychuK pisze:

    Witam… to w koncu smarujemy te zebatki, czy nie? Jesli tak… to czym? by sie nie rozpuscily, tak jak stare:)

    • szukamopinii.pl pisze:

      Witam, tak smarujemy wazelina techniczna.
      A stare po ilu latach się „rozpuściły” ? 🙂

      • Juki834 pisze:

        Witam. Jak mam ustawić zębatki żeby maszyna chodziła lekko jak nówka z taśmy i zębatki nie hałasowały? 🙂

        • szukamopinii.pl pisze:

          To proste, wystarczy kupić nową maszynę 🙂
          Przy obecnych zębatkach jakie można kupić, trzeba je trochę od siebie oddalić (delikatnie około 0.5 mm powinno być dobrze).
          Najłatwiej będzie dolną zębatkę trochę wysunąć do dołu maszyny.

          • Juki834 pisze:

            Ustawienie tego graniczy z cudem 😀 ale dziękuje za odp

            Pozdrawiam 😉

  5. Joanna pisze:

    Po ponad 35 latach mój Łucznik 884 zaczął „kraść” nitkę, można było przeszyć 10 cm i koniec. Po zajrzeniu pod klapkę okazało się że nitka owijała się wokół bębęnka i maszyna stawała dęba. Nie można było nawet ruszyć materiału, bo nitka bardzo mocno splątana od spodu trzymała go na ząbkach. Pomagało tylko ucięcie lub wyrwanie materiału!. Po odsłonięciu klapki, usunięciu supłów i wyjęciu bębęnka i czarnej osłony bębęnka dotarłam do chwytacza i…maszyna przestała zupełnie szyć. Nie chwytała już nitki w ogóle, coś się poluzowało, zaczęło klekotać. Więc zajrzeliśmy do środka i okazało się że w zębatce stożkowej pionowej są wyłamane 3 ząbki.
    I wtedy zajrzałam na tę stronę – dostaliśmy wszyscy olśnienia !!! Super wyraźne zdjęcia, zbliżenia na awarię, do tego link do filmu, po kolei wszystko opisane… Kupiliśmy za 15 pln komplet zębatek stożkowych i w ciągu 20 h maszyna chodzi jak nowa ) Bardzo dziękujemy, rodzina już powiadomiona że inne Łuczniki są do uratowania. Myślę , ze za większość awarii odpowiadają zębatki, o czym rzadko kto wie.
    Po założeniu nowych zębatek trzeba zrobić kilkadziesiąt prób szycia – w tym rózne grubości materiałów, różne ściegi, prędkości i maszyna powinna się ustawić. Moja początkowo nie szyła podwójnej cienkiej bawełny pościelowej, ale potem się ustawiła.

  6. PawełP pisze:

    Dzień dobry.
    Mam pewien problem z maszyną łucznik 884.
    Zostały wymienione w niej wszystkie zębatki na podstawie Państwa porad (wszytko zrobione zgodnie z instrukcją).
    Maszyna pięknie łapie nić, wszytko chodzi idealnie ale na „sucho” bez materiału.
    Gdy wrzucę jakiś materiał, maszyna przeszyje dwa razy i na trzecim razie coś ją łapie, tak, że widać jak od pionu odchyla się igła.
    Gdy mocniej pokręcę kołem, to nić po prostu ucina się i koniec zabawy.
    Próbowałem już dziesiątek korekcji ustawień chwytacza oraz transportera, bo myślałem, że może delikatnie za szybko/za wolno się przesuwa transporter w stosunku do chwytacza i igły.
    Niestety nic nie pomaga.

    Dodatkwo nie jestem pewien czy to z maszyny, czy może coś przypadkowo wpadło do pudełka z maszyną, ale podczas ktorejś już próbie regulacji wypadło mi na stół pół plastikowej podkładki, która wygląda jakby odgrywała rolę dystansu pomiędzy jakimiś elementami, ale nie potrafię znaleźć jej miejsca w maszynie.
    Podkładka ma jakieś 12mm średnicę wewnętrzna oraz 18mm średnicę zewnętrzną.

    Czy potrafili by mi Państwo jakoś pomóc w napriae tej nieszczęsnej maszyny?

    • szukamopinii.pl pisze:

      Dzień dobry
      Wydaje mi się, że wina leży w naprężeniu górnej nitki.Proszę poluzować nitkę w bębenku, aby nie stawiała oporu a górną ustawić na 5 i nawlekać ją na podniesionej stopce, aby dobrze weszła w talerzyki.
      Drugi problem z „podkładką”, może okazać się zagadką.Musi Pan sprawdzić czy to nie przypadkiem kawałek zębatki walcowej.

      • Kris pisze:

        Te podkładki są na wałku górnym z lewej strony jedna od strony igielnicy druga pomiędzy korpusem a tulejką dystansową. Wykonane z tworzywa które z czasem niestety się rozpada. Wałek górny w tym momencie dostaje luzu osiowego wielkości równej grubości przekładki czyli około 1,4 mm w przypadku jednej podkładki. Jeśli wykruszą się obie to luz osiowy dochodzi do 2,8 mm.

  7. jano pisze:

    Smarowanie zębatek z tworzywa raczej zbędne. Tak nasmarowane będą łapały wszelkie kłaczki.

  8. Eewa pisze:

    Ja w maszynie łucznik 877 wymieniałam tylko jedną zębatkę – tę na osi pionowej – łatwiejszą. śruby są na imbus 2,5 mm. A potem doktorat żeby zgrać igłę i chwytak bez zdejmowania ząbków… Ale się udało i jestem z siebie dumna 🙂

  9. Łukasz pisze:

    Dziękuję za instrukcję step by step. Naprawdę rozłożyl Pan temat na czynniki pierwsze. PS jaki smar Pan poleca na zębatki

    • szukamopinii.pl pisze:

      Wystarczy zwykła wazelina techniczna.

      • roman pisze:

        Tych przekładni się nie smaruje, ponieważ smar skraca ich żywotność. We wszystkich modelach Łucznika kl. 800 poza kilkoma punktami, nie producent nie zalecał smarowania i oliwienia. Pozdrawiam. Mechanik z 40 letnim doświadczeniem.

        • szukamopinii.pl pisze:

          Witam kolegę po fachu,
          Panie Romanie te zębatki są nasmarowane „fabrycznie” przez producenta, tak jak każda ruchoma część w maszynie gdzie może występować tarcie.

  10. Łucznik 877 pisze:

    Czy mogę na maila wysłać Panu zdjęcia jak to wygląda ?

    • szukamopinii.pl pisze:

      Na stronie serwisu, poprzez formularz kontaktowy może Pan wysłać zdjęcie.
      Chłopaki mi powinni wysłać wiadomość jak Pan napisze w jakiej sprawie.

  11. Łucznik 877 pisze:

    Witam, proszę mi powiedzieć bo mam problem z Łucznik 877 igła trafia mi w chwytacz, przesunięcie chwytacza jest około 2-3mm wystarczy palcem poruszyć chwytacz po zdjęciu klapki i igła wpada już swobodnie w dół, lecz po następnym razie znowu uderza bezpośrednio w chwytacz i tak za każdym razem poprzez co nie można szyć da się to wyregulować ?

    • szukamopinii.pl pisze:

      Witam
      Chwytacz nie może mieć luzu, musi Pan zdjąć obudowy od dołu i sprawdzić gdzie występuje taki luz.Luz może się pojawić poprzez uszkodzone zębatki,bądź uszkodzony pasek napędowy.

  12. Michał pisze:

    Na jaki torx skręcone są zębatki ?

    • szukamopinii.pl pisze:

      Zębatki są na imbus calowy, ale można je odkręcić torxem T10. Nowe będą na imbusa 3 mm.

  13. Bogusław pisze:

    Super lekcja dla takich co pierwszy raz widzieli maszyny od środka
    Wielkie dzięki

  14. szukamopinii.pl pisze:

    W każdej maszynie jest taka możliwość, ja jednak zaczął bym od sprawdzenia czy przypadkiem nie zatarła się na igielnicy i maszyna stoi dęba, albo pedał mógł się popsuć.Zatarcie można sprawdzić poprzez zakręcenie kołem czy nie czuć oporu, a pedał sprawdzić miernikiem czy jest jakieś napięcie po naciśnięciu we wtyczce, którą się wpina w maszynę .We wtyczce powinno być 0(minus),stała faza(stały plus – zasilanie żarówki),zmienna faza(w zależności od wciśnięcia pedału). Sam silnik wymieniał bym na samym końcu.

    • Weronika pisze:

      Dzień dobry. Dostałam niedawno maszynę łucznik 884, rzekomo sprawdzoną i działającą. I faktycznie, na pierwszy rzut oka szyła 'zdrowo’.. Przez max. 5 min. Gdy wcisnęłam przycisk mocowania, maszyna owszem cofnęła, lekko ociężale, a po zwolnieniu przycisku nie chciała ruszyć. Spróbowałam więc ręcznie, kołem. Przekręcając(nie użyłam do tego nawet siły) usłyszałam chrobotanie, chrzęst i koniec. Połowa jednej z zębatek, dosłownie wysypała się przy zdejmowaniu pokrywy z dołu. Dzięki instrukcji doszłam do źródła problemu, zębatki wymieniłam na nowe i chwytacz ruszył☺️. Udało się wyciągnąć nić dolną, ale maszyna nie chce szyć. Niby chodzi wszystko, ale nici się nie 'placzą’..
      Przysiądę i dalej będę szukać źródła problemu, może jakoś w końcu do tego dojdę, ale może poszczęści mi się i otrzymam jakieś wskazówki, co mogłam pominąć/pomieszać/zepsuć, bo nie znam nawet źródła problemu..

  15. szyje i pruje pisze:

    Piękna lekcja, dziękuję. Ale odwagi mi brakuje żeby się za to wziąć. Przy okazji mam pytanie – czy w Silvercrest (maszyna z Lidla) można wymienić silniczek?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *